czwartek, 13 lutego 2014

Z brokułem w roli głownej

Aura pogodowa nie pozwalająca się w żaden sposób nastroić.Ani zimowo,nostalgicznie,otulając się ciepłymi wspomnieniami ani tym bardziej wiosennie,zielono odcieniem nadziei,by móc planować  przyszłość.Może powinnam być wdzięczna bo pani pogoda zmienna jak moje nastroje.Tylko,że ja naprawdę nie wiem czy to ja dopasowuje się do niej czy ona dostosowuje do mnie.Myślę,że jednak w tym momencie można stwierdzić,że trafił swój na swojego.Ciekawe co gotuje mi na dzisiaj…bo za ciemno jeszcze,aby przewidzieć.A urządzenie mierzące temperaturę w miejscu odległym.Trzeba wyjść z pokoju,przemierzyć przedpokój,salon i kuchnie ,co wiąże się z ryzykiem nadziania się na teściową albo spotkania szwagierki a tego wolałabym uniknąć.Akurat tutaj pasuje specjalnie stworzone na te potrzeby porzekadło,że lepiej w cale niż późno.Tak więc spędzam bardzo wczesny poranek w ciemnym pokoju mężona mego,który nim wyszedł do pracy uraczył mnie kawą i pocałunkiem na dowidzenia.Prawie nieodwzajemnionym,bo sobie przegrabał ostatnio.W sobotę mianowicie,ale może lepiej bez szczegółów.Ale zaskoczył mnie też pozytywnie,bo chyba pierwszy raz odkąd pamiętam przyznał się do swojego błędu i nie targował z moimi racjami.Zawalił,zwiesił głowę,przyznał się do winy,ale nie przeprosił.Ciekawe dlaczego?Dla uszanowania mojego stanowiska w tej kwestii,które brzmi,że słowo przepraszam jest wyświechtane na wysoki połysk i niewiele dla mnie znaczy nie niosąc ze sobą zmian w zachowaniu?Czu może dlatego,że rodzicielka go nie nauczyła i  utwierdza w przekonaniu,że jej pierworodny  ma zawsze racje?Tak jak ona sama,zresztą.Wczoraj się głęboko i bolesnie rozczarowała.Prawie,że mnie zabolało jak widziałam jej zawód.Gdyby miała zostawić synowi swojemu jakiś spadek,to po wczorajszym na pewno by go wydziedziczyła.Chociaż tak naprawdę to dostanie nam się po teściach żywy inwentarz.Szwagierka,którą trzeba będzie się zaopiekować.A wczoraj to poszło o brokuły.No bo my tyle lat na wspólnym garnuszku z mężonem byliśmy, a ja od gotowania i prowadzenia domu nigdy się nie migałam,wiec jakieś tam doświadczenie kulinarne mam.Nieskromnie mówiąc gotuje dobrze.Raczyłam mojego kochanego zdrową i zróżnicowaną kuchnią.W ten że sposób wychowany na kotletach,boczku i innym miesiwie  mężon posmakował i polubił warzywa o różnych kształtach i kolorach.Dotąd ograniczony tylko do kiszonej kapusty i kwaszonych ogórków,zasmakował w kalafiorach,świeżym groszku,fasolce,brukselce,szpinaku a nawet szparadze.Chciał i domagał się mieć zdrowo na talerzu,co cieszyło mnie bardzo.No i przyszedł czas przesiedlenia i zamieszkania pod wspólnym dachem z teściami,wiec zaczęły się schabowe z ogórkiem,boczek z kapustką,mielone z kiszonym i w kółko to samo.Moje sugestie co do urozmaicenia menu zdawały się zbędne.Dopominanie o coś nowego nie przyniosło rezultatów.Proby gotowania w kuchni teściowej skończyły prawie rozwodem a robione przez nas zakupy gniły albo się po prostu w jakiś sposób dematerializowały.Ostatnio jednak,gdy mężon przemykał między sklepowymi półkami kierując się w strone browarów, zielony brokuł puścił do niego oczko.Isięgnął po niego ruchem zamaszystym,a ja zachęcona wrzuciłam do koszyka jeszcze inne kolorowe żródła zdrowia.Tesciowa skomentowała olabogami i jękami a wczoraj podczas obserwowania z jakim apetytem jej ukochany syn-zdrajca spożywa zielone warzywko o mało nie dostała zawału.Aż mi się jej żal zrobiło,a że nic innego nie przyszło mi do głowy to zaproponowałam poczęstowanie.Uciekła pędem a mężon rzucił za nią radosne „Dobrze,ze mama nie chcę.Więcej dla mnie!”
Moge zaliczyć sobie punkt?1:0

3 komentarze:

  1. Moja teściowa jest zołzą na potęgę, ale trzeba przyznac że gotuje dobrze,zdrowo i smacznie...cholera.
    A dla Twojego Męża owacje na stojąco!!!Super się zachował!!!!!

    P.S Jak się czujesz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę,że ogólnie z gotowaniem to wychodzę na czołówkę jeśli chodzi o babskie ręce w rodzinie m.Krytykiem jest podniebienie samego mężona ;)
      Dziękuje,czuje sie świetnie!

      Usuń
  2. hahaah brawo dla męża ;)

    OdpowiedzUsuń